We wtorek odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Powiatu, na której zapadła decyzja czy komisja mająca wyłonić zwycięzcę w konkursie na nowego dyrektora SPZOZ, może pozostać w obecnym składzie.
Wątpliwość w tej sprawie zgłosił Radzie Miasta prawnik starostwa Mirosław Semeniuk. Jego zdaniem fakt, że jeden z członków komisji jest byłym dyrektorem SPZOZ a jeden z kandydatów niegdyś był jego zastępcą, może być naruszeniem rozporządzenia w sprawie przeprowadzania konkursu na niektóre stanowiska kierownicze w podmiocie leczniczym.
– Odpowiedzcie sobie Państwo czy taki stan faktyczny, może budzić wątpliwości odnośnie tego czy zostanie zachowana bezstronność – mówił mecenas podczas sesji. – Nie tylko w sensie pozytywnym, czyli, że członek komisji może być korzystniej ustosunkowany do jednego kandydata niż do innych, ale też w sensie negatywnym, jeśli np. były między nimi konflikty.
W odpowiedzi, wielu radnych podkreślało, jak wiele czasu minęło od kiedy ta zależność między kandydatem a członkiem komisji miała miejsce – około siedmiu lat.
– Stanowisko mecenasa jest ważne ale ja też mam wątpliwości, bo jak czytam (treść ustawy) „pozostaje w danym stosunku” to znaczy, że pozostaje obecnie – rozważała Danuta Wróbel, przewodnicząca Rady Powiatu Kędzierzyńsko-Kozielskiego. – A jeden członek komisji i tak nie będzie decydował o wyborze kandydata, potrzebne są cztery głosy.
Większość radnych przychyliła się do stanowiska przewodniczącej i w ostatecznym głosowaniu trzynastu z dziewiętnastu z nich głosowało, za tym by komisja pozostała w obecnym składzie.
Jacek Pelczar