Sprawa kuchni w przedszkolu nr.17 w Kłodnicy znalazła szczęśliwe rozwiązanie. Na spotkaniu rodziców z władzami miasta prezydent obiecała, że w nowym przedszkolu będzie kuchnia.
Kontrowersje wokół przedszkola rozpoczęły się na zeszłotygodniowym spotkaniu mieszkańców Kłodnicy z władzami miasta, kiedy okazało się, że po remoncie placówki kuchnia ma zostać zlikwidowana, a jedzenie dostarczane będzie maluchom z pobliskiej szkoły. Kontynuacją dialogu w tej sprawie było spotkanie, na którym obaj wiceprezydenci – Wojciech Jagiełło i Artur Maruszczak – rozmawiali z dyrekcją i rodzicami wychowanków. Obie strony miały szanse przedstawić swoje argumenty. W efekcie, gdy okazało się oczywiste, że rada rodziców zdania w kwestii kuchni nie zmieni, Jagiełło obiecał, że spróbuje problem rozwiązać po ich myśli.
Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie, tym razem z prezydent miasta.
– Przyjmuję państwa argumenty – powiedziała krótko Sabina Nowosielska, wywołując na sali poruszenie.
Dla przedszkola i rodziców to wielka ulga i zwycięstwo, jednak dopiero początek pracy. Inwestycja ma ruszyć już jesienią i do tego czasu władze będą jeszcze musiały ustalić, czy bardziej opłacalny będzie remont i rozbudowa istniejącego już budynku, czy raczej wyburzenie go i wybudowanie całkiem nowego przedszkola.